Bardzo lubił dzieci, ale nie doczekał się własnego potomstwa. Wychowywał jednak od trzeciego roku życia przybranego syna, osieroconego bratanka żony, Emila Trembińskiego. Opiekował się nim starannie, zapewniał dobrych nauczycieli, dbał o jego zdrowie. Na operację laryngologiczną wysłał go aż do Karlsbadu. Był to jednak chłopiec niesforny i porywczy, którego zwano „Psujakiem”. Kiedy miał 18 lat, zakochał się nieszczęśliwie w uroczej wdówce. Pewnego razu udał się do jej kamienicy i pod jej drzwiami strzelił sobie w głowę. Jego śmierć była traumatycznym ciosem dla pisarza i jego żony. Nieszczęsny chłopiec stał się potem pierwowzorem dla dwóch postaci z wielkich powieści swego przybranego ojca. Więcej informacji, ciekawostek i materiałów o Aleksandrze Głowackim, piszącym pod pseudonimem Bolesław Prus, znajdziesz na dalszych stronach naszego serwisu.